A myślałam, że mam jakieś problemy ze sobą. Miło przeczytać, że moje uczucia nie są jakieś odosobnione. Mój ośmiolatek też mi nieźle daje do wiwatu. A obok mnie leży lekko zaśliniony niemowlak, tak więc czeka mnie za jakiś czas powtórka z rozrywki... Uwielbiam Twój blog, daje mi chwilę wytchnienia, uśmiech i energię na resztę dnia. Serdecznie pozdrawiam!
↧